Zawodników obu drużyn na boisku powitała solidna ulewa trwająca przez całą I połowę. Jednakże boisko Grybovi jest doskonale zdrenowane i mimo deszczu można było rozegrać mecz bez problemu.
6' - dośrodkowanie Handzla w pole karne. Zamykający Zubek myli się o milimetry 7' GOL podręcznikowa akcja! Maciaś długim crossem podaje do Remiasza, który zgrywa piłkę głową do nadbiegającego Handzla. Ten wpada w pole karne Grybovi i pewnym strzałem w długi róg otwiera wynik. 13' Maciaś wychodzi w sytuacji sam na sam z Kantorem. Zostaje sfaulowany przez Demeja. Sędzia zamiast pokazać czerwoną kartkę ukarał obrońcę Grybovii tylko żółtą 15' znów Maciaś dostaje piłkę na wolne pole lecz Kantor desperackim wyjściem uprzedza napastnika Watry 20' strzał Łukasika z rzutu wolnego pewnie łapie Truty 21' Bochnak zagrywa do Remiasza który wbiegł w pole karne i oddał strzał lecz znów Kantor ratuje Grybovię 23' Kowalczyk na 30 metrze od bramki Grybovi 'zakręcił' obroncami i podał do Remiasza. Ten w sytuacji sam na sam chciał dograć do pustej bramki lepiej ustawionemu Maciasiowi lecz Kantor przewidział to podanie. Do tej pory Watra nie walczy z Grybovią. To jest pojedynek Watra - Kantor Watra miała olbrzymią przewagę. Dobre interwencje bramkarza Grybovii ratują gospodarzy. Zmarnowane sytuacje podłamały naszych graczy gdyż od ok 30' całkowicie oddali inicjatywę Grybovii. Dwie idealne interwencje wślizgiem Stramy ratują zespół Watry. 30' duże zamieszanie pod bramką Watry. Obrońcy nieskutecznie próbują wybić piłkę, koniec końców słaby strzał kończący akcję, na raty łapie Truty.
Grybovia do przerwy prowadziła grę, Watra zbyt głęboko cofnięta oddała inicjatywę gospodarzom. Jednakże mimo przewagi gospodarze nie stworzyli sobie stuprocentowej sytuacji do wyrównania.
52' piękna akcja Watry. Kowalczyk zagrywa do wychodzącego na czystą pozycję Maciasia, który dogrywa piłkę wzdłuż bramki do Remiasza. Niestety tym razem podanie było ciut za mocne i Remiasz mimo desperackiego wślizgu nie trafia w piłkę. 55' GOL co się odwlecze... Kontra Watry. Bliźniacza akcja tej z 52 minuty z tym że Maciaś otrzymał piłkę przy linii bocznej boiska. Popędził skrzydłem i dograł w pole karne. Tam Remiasz nieczysto trafia w piłkę, która przechodzi dalej do zamykającego akcje Handzla. Ten pewnie strzela i podwyższa wynik.
Po tej bramce gospodarze przestali wierzyć w uzyskanie dobrego rezultatu. Całkowicie "uszło powietrze" z nich a na boisku dominowała jedna drużyna - Watra 60' rozklepana defensywa Grybovii. Remiasz wychodzi sam na sam lecz Kantor instynktownie broni. 66' GOL Maciaś zbiega do środka, zwodem mija ostatniego obroncę i strzałem w długi róg nie daje szans bramkarzowi Grybovii. 69' szybka wymiana piłki przed polem karnym i Teper staje oko w oko z bramkarzem. "Podcinkę" znów kapitalnie odbija Kantor 78' pierwszy strzał Grybovii w tej połowie. Jednak Szymczyk strzela "Panu Bogu" w okno 79' odpowiedź Watry. Znów sytuacja sam na sam. Tym razem jednak Maciaś oddaje lekceważący strzał i piłka przelatuje nad poprzeczką 82' przepiekny lob A.Rabiańskiego sprzed pola karnego ląduje na spojeniu słupka z poprzeczką. Gdyby piłka wpadła do bramki - gol meczu! 86' GOL Maciaś w swoim stylu w pełnym biegu mija obrońcę, wpada w pole karne i dogrywa do nieobstawionego na 11m Bogaczyka. Joker trenera Stramy znów ze stoickim spokojem strzela nie do obrony. 4-0
Całkowity demontaż Grybovii. Wiem że ciężko uwierzyć ale to że Grybovia nie przegrała tego meczu w okolicach wyniku 8-0, 9-0 to zasługa tylko i wyłącznie doskonałym interwencjom Kantora oraz indolencji strzeleckiej Watry. W relacji uwzględniłem tylko te groźne sytuacje. Niecelnych strzałów czy niedokładnych ostatnich dograń było w tym meczu znacznie więcej. Watra złapała wiatr w żagle i widać że kryzys ma już za sobą. Co się stało z Grybovią która przed runda rewanżową była murowanym kandydatem do awansu? Tego pewnie nie wie nikt. Ale to nie nasze zmartwienie. Watra już w środę zagra mecz pucharowy z Trzema Koronami Sromowce Niżne